Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Chwilowy kaprys?

Treść

Po trzeciej kolejce w podhalańskiej klasie A widać z wolna kształtującą się czołówkę. Z kompletem punktów Prowadzą Czarni Czarny Dunajec, którzy w minionej kolejce odprawili z kwitkiem Wierchy Rabka 4-0.

Prawdziwą wartość drużyny z Czarnego Dunajca poznamy zapewne już po najbliższej kolejce, gdzie przyjdzie jej zmierzyć się z Orawą w Jabłonce. Zespół z Czarnego Dunajca niebawem dozna pewnego osłabienia, bo do Wisły Kraków przechodzi Kacper Zmarzliński. Jest jeszcze juniorem, ale w swojej aktualnej drużynie odgrywa już znaczącą rolę. W niedzielnym meczu zdobył dwie bramki.

Zajmujący drugie miejsce LKS Szaflary na razie wygrywa mecz za meczem. Zwycięstwo z ZKP w minionej kolejce przyszło szaflarzanom bez trudu. Schody mogą się zacząć niebawem, bo za chlebem do USA wyjeżdża ich główny rozgrywający Jan Gałdyn. Kto będzie teraz dogrywał piłki napastnikom Mrugale i Florianowi Kamińskiemu?

Od zwycięstwa do zwycięstwa w tegorocznym sezonie kroczy także ubiegłoroczny wicemistrz Lubań Tylmanowa. - Szczególnie w pierwszej połowie byliśmy drużyną lepszą - mówi trener Lubania Marek Żołądź. - Nasz skład odmładza się znacznie, a już czołowe role odgrywają w nim młodzi piłkarze. Siedemnastoletni Michalik z Zawadą prowadzą grę zespołu. Niewątpliwie dużym wzmocnieniem dla nas jest powrót do gry Jacka Piszczka po perypetiach z dyskwalifikacją. To rasowy napastnik.

Zupełnie niezrozumiale poczyna sobie zespół z Porońca. W każdym z dotychczasowych meczów poronianie w I połowie grają ospale i tracą bramki zazwyczaj po błędach obrońców. Gdy już przegrywają, biorą się do roboty i wtedy grają dynamicznie, często spychają przeciwnika do obrony. Orawa Jabłonka rozgromiła Wiatr Ludźmierz 7-0. Drużyna z Ludźmierza po odejściu trenera Walczaka i urlopowaniu kilku czołowych graczy jest tylko dostarczycielem punktów.

O sukcesie w III kolejce mogą mówić piłkarze nowotarskiej Szarotki. Wygrali u siebie z ZOR-em Frydman 2-1, choć od 47 min grali w dziesięciu, a od 63 - w dziewięciu. Wtedy był jeszcze remis 1-1. Wystarczyło jednak jedno dobre podanie do Łukasza Ślusarka i snajper Szarotki przesądził o zwycięstwie swojego zespołu. Niespodzianką było pojawienie się na boisku w zespole Szarotki Tomasza Reguły, który w klasie B należał do czołowych strzelców. Zagrał 20 minut, raz wyłożył piłkę Pyzowskiemu, ale ten bramki nie zdobył. Ciekawe, czy jego powrót to przemyślana decyzja czy chwilowy kaprys.

Przegrał po raz pierwszy beniaminek ZKP, drugą porażkę poniósł drugi z beniaminków Trzy Korony. Przegrana z Dunajcem Ostrowsko 1-2 Trzem Koronom ujmy nie przynosi, ale przecież grali na swoim boisku i z przewagą jednego zawodnika. Dunajec w tym spotkaniu wystąpił już w optymalnym składzie z byłymi graczami Huraganu Waksmund: Drożdżem i Zagatą, pierwszy zdobył bramkę, a drugi zaliczył asystę. W takim składzie Dunajec powinien liczyć się w walce o awans do klasy okręgowej. Co jeszcze trzeba odnotować po tym meczu w Sromowcach Niżnych? 12 żółtych kartek i 3 czerwone.

W Łopusznej dotychczasowi outsiderzy Przełęcz i Jordan podzielili się punktami (2-2). Pozwoliło to obu zespołom na opuszczenie ostatnich miejsc w tabeli. O punkt wyprzedzają Wierchy i Wiatr. W tym spotkaniu dwie bramki dla Jordana strzelił Michał Kurdas. W poprzednich meczach jego bramki były tylko honorowymi trafieniami, teraz dały drużynie pierwszy punkt w rozgrywkach.

W minionej kolejce w 7 meczach piłkarze zdobyli 25 bramek. Sędziowie pokazali aż 35 żółtych kartek, w tym 5 razy podwójnie oraz 2 czerwone kartki za faule taktyczne. Trzecią kolejkę obejrzało tylko 860 widzów. (ZK)

"Dziennik Polski" 2005-08-24

Autor: ab