KLasa A, Podhale
Treść
Orawa Jabłonka - Czarni Czarny Dunajec 3-0 (2-0)
1-0 Kucek 6, 2-0 W. Fitak 21, 3-0 Polaczek 76.
Sędziował: Daniel Kowalczyk z Kluszkowiec. Żółte kartki: A. Gacek, T. Bandyk. Widzów 200.
Orawa: Kąś - G. Suwada, W. Zahora, Stańdo, Michał Rutkowski, Kucek, Skoczyk, Kramarz (85 Galik), Maciej Rutkowski, Wesołowski, W. Fitak (73 Polaczek).
Czarni: Czyż - A. Gacek, T. Bandyk, Kobylak (46 Sirżysko), Głowacz, Szaflarski (46 Łaś), Leja, Palenik, R. Gacek, S. Bandyk, Cholewa-Krużel (83 Paniak).
Kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa Czarni zostali powstrzymani w derbowym meczu w Jabłonce. Gospodarze zaatakowali od początku spotkania, a pierwsza składna akcja zakończyła się bramką. Faulowany w trakcie akcji był Fitak. Do rzutu wolnego podszedł Kucek. Odległość była spora, ok. 35 metrów. Uderzona przez zawodnika piłka trafiła w okienko bramki. Był to gol godny telewizyjnych kamer.
W 18 min z kolei goście wykonywali rzut wolny pośredni z pola karnego. Strzał T. Bandyka trafił w jednego z graczy Orawy i sytuacja nie została wykorzystana. Za chwilę gospodarze prowadzili już 2-0. Wiesław Fitak zakręcił w polu karnym kilkoma graczami Czarnych, wyszedł na pozycje "sam na sam" i z 12 metrów pewnie pokonał Czyża. Po utracie bramki goście wzięli się do roboty, a najbardziej aktywny był 44-letni Dariusz Cholewa-Krużel. Kąś jednak nie dał się zaskoczyć. Tak samo napastnicy Orawy Wesołowski i Maciej Rutkowski nie byli precyzyjni przy strzałach. W 38 min Stanisław Bandyk znalazł się sam przed Kąsiem i zamiast podawać do lepiej ustawionego R. Gacka, zdecydował się na strzał. Trafił w boczną siatkę.
Również w 53 min sam przed bramkarzem Orawy był Łaś. Z 8 metrów strzelił jednak zbyt słabo i orawski golkiper bez trudu wyłapał ten strzał. W 76 min błąd popełnili obrońcy Czarnych T. Bandyk z A. Gackiem. Podawaną przez nich piłkę przechwycił Polaczek, podciągnął jeszcze kilka metrów i pewnie umieścił piłkę w siatce obok próbującego interweniować bramkarza.
Zwycięstwo piłkarze Orawy zadedykowali swojemu koledze Zbyszkowi Suwadzie, któremu w trakcie spotkania urodziła się córka. Dlatego też szczęśliwy ojciec w tym spotkaniu nie wystąpił. (ZK)
Lubań Tylmanowa - Szarotka Nowy Targ 2-3 (0-1)
0-1 Ł. Ślusarek 17, 1-1 Udziela 51 karny, 1-2 Hajnos 57 karny, 1-3 Ł. Ślusarek 79, 2-3 Udziela 90 karny.
Sędziował: Czesław Żądło z Rokicin Podhalańskich. Żółte kartki: K. Kurnyta - Adamczyk, Karpiel. Czerwona kartka Karpiel 64 za drugą żółtą. Widzów 250.
Lubań: Salamon - Kasprzak (46 Babik), Jurek, P. Ciesielka, Michalik, Udziela, Konopka (75 P. Kozielec II), Zwada, K. Ciesielka (55 Żołądź, 64 P. Kozielec I), J. Piszczek, K. Kurnyta.
Szarotka: Trzeciak - Polczak (24 Jankowski), M. Ślusarek, M. Mastalski, Adamczyk, Pyzowski (89 Wesołowski), M. Leja, Ł. Ślusarek, Karpiel, Świętek (87 Grzybek), Hajnos.
Od niepamiętnych czasów Lubań przegrał na swoim boisku w meczu klasy A. Trzeba jednak przyznać, że goście prezentowali się lepiej w tym spotkaniu od bez konceptu grających gospodarzy. Szarotka atakowała już od początku meczu, ale efektem były tylko rzuty wolne. Egzekwował je Łukasz Ślusarek. Za pierwszym razem uderzenie napastnika Szarotki z trudem obronił Salamon. Kolejny strzał przeleciał nad poprzeczką. Za trzecim razem jak w przysłowiu piłka znalazła się już w siatce. Strzał był mocny nad murem i precyzyjny w okienko.
Po przerwie gospodarze wyszli na boisko jakby bardziej zmotywowani. Od razu przyniosło to spodziewany efekt. Faulowany w polu karnym był Zawada, a pierwszą z trzech "jedenastek", jakie podyktował w tym meczu sędzia, Udziela zamienił na bramkę. Gdy wydawało się, że gospodarze opanowali sytuację, Babik nieprzepisowo powstrzymał w polu karnym szarżującego Hajnosa. Poszkodowany sam wymierzył sprawiedliwość. Później po drugiej żółtej kartce dla Karpiela gospodarze jakby uzyskali przewagę, ale zagrali mocno nieuważnie w defensywie. Próbowali zastawić pułapkę ofsajdową na graczy Szarotki, tymczasem Łukasz Ślusarek sam wszedł z piłką miedzy dwu obrońców, minął jeszcze bramkarza i posłał piłkę do pustej bramki.
Lubań co prawda grał do końca ambitnie i chociaż zdobył bramkę z kolejnego rzutu karnego po faulu na Michaliku, losów spotkania nie zdołał już odmienić. Nieoczekiwanym zwycięzcą tego meczu zostali goście. (ZK)
Trzy Korony Sromowce Niżne - ZKP Zakopane 2-1 (0-1)
0-1 Saguła 23, 1-1 T. Regiec 83, 2-1 Grywalski 85.
Sędziował: Jan Kurek z Limanowej. Żółta kartka: Starowicz. Widzów 100.
Trzy Korony: W. Waradzyn - P. Regiec, Kozub, S. Regiec (65 Marek Regiec), Golec (56 Marcin Regiec I), Grywalski, Głodek, G. Regiec, Starowicz (Marek Waradzyn), Marcin Waradzyn (73 Mariusz Regiec), T. Regiec.
ZKP: Pawlica - Skiepko, Szczepaniak, Leks, Saguła, Ligas, P. Stós, Furmanek, Mrugała, Wszołek, Król.
Pojedynek beniaminków zakończył się zwycięstwem Trzech Koron, ale wygrana gospodarzom nie przyszła łatwo. Miejscowi odnieśli zwycięstwo w końcówce meczu, w ciągu zaledwie dwu minut. W pierwszej połowie spotkania to goście byli stroną przeważającą. W 23 min zakopiańczycy rozegrali rzut wolny, piłka trafiła do Saguły, który zdecydował się na strzał z 30 metrów. Mocno rotowana piłka zmyliła bramkarza miejscowych i wpadła do siatki. W następnych 15 minutach znowu goście stawali przed szansą na podwyższenie wyniku. Sytuacji sam na sam nie wykorzystał Stós. Dobre okazje mieli także Furmanek i Król, ale z bliskich odległości nie trafiali do bramki.
Po zmianie stron mecz się wyrównał i przy otwartej grze obu drużyn oba zespoły mogły zdobyć bramki. Wynik jednak nie zmieniał się aż do 83 min. Właśnie w końcówce gospodarze przycisnęli, wtedy Grywalski uderzył z 20 metrów. Bramkarz zakopiańczyków odbił piłkę przed siebie, a nadbiegający Tomasz Regiec odbitą futbolówkę umieścił w pustej już bramce. Dwie minuty później rozstrzygnęły się losy spotkania. Po bilardowym zagraniu Grywalski wyszedł na pozycję sam na sam i precyzyjnym strzałem między nogami pokonał, próbującego ratować sytuację, Pawlicę. (ZK)
Wiatr Ludźmierz - LKS Szaflary 0-1 (0-1)
0-1 Kamiński 22.
Sędziował: Krzysztof Handzel z Naprawy. Żółte kartki: Handzel, Kwak, Rajczak - Pańszczyk, Hreśka. Widzów: 150.
Wiatr: Dyda - Dobrzyński (46 Szczęch), Handzel, Mrożek, Kwak, Oraczko (83 J. Siuta), Rajczak, Grzęda, Krajewski, Zubek, Palenik (46 Cisoń).
Szaflary: Czubiński - Czernik, Pańszczyk, Rybski, Kasperek, Łukaszczyk(60 Hreśka), Dygoń, Mrugała, Magulski(85 Gałdyn), Kamiński, Matusiak.
Po raz kolejny okazało się, że największą bolączką trenera Wiatru jest brak skutecznych napastników. Gospodarze w całym spotkaniu mieli przewagę w polu, ale nie potrafili tego udokumentować golami. W 22 min Szaflary stworzyły sobie jedyną sytuację w całym meczu i ją wykorzystały. Kamiński w swoim stylu przeprowadził indywidualną akcję, mijając trzech obrońców i nie dał szans Dydzie.
Najlepsze sytuacje do wyrównania Wiatr stworzył w drugiej połowie. W 46 min strzał Grzędy z 15 metrów wybronił Czubiński. W samej końcówce J.Siuta nie trafił czysto głową w piłkę, a znajdował się zaledwie pięć metrów od bramki. Minutę później analogicznej sytuacji nie wykorzystał Cisoń, w rezultacie czego Wiatr poniósł już czwartą porażkę w rozgrywkach. (VIK)
Dunajec Ostrowsko - Przełęcz Łopuszna 3-0 (3-0)
1-0 Zagata 16, 2-0 Kamiński 19 karny, 3-0 B. Waksmundzki 25.
Sędziował: Piotr Lenart z Nowego Sącza. Żółte kartki: J. Klamerus, S. Gucwa, Szumal - Szymczak, M. Galik, G. Klamerus, M. Ambroż, Hryc. Czerwone kartki: M. Ambroż 80 za druga żółtą. G. Klamerus za obrazę sędziego.
Dunajec: Ludzia - M. Gucwa (65 S. Waksmundzki), Kamiński, S. Gucwa, Szumal, Zachara (76 R. Gucwa), Pędzimąż, Zagata, J. Klamerus (85 D. Gucwa), Drożdż, B. Waksmundzki.
Przełęcz: Dudzik - Szymczak, Głowa, J. Klamerus (46 Kolasa), M. Ambroż, P. Galik, Dziga, G. Klamerus, M. Galik (55 Hryc), Dzielski, Pietrzak.
Kolejne derby w tej kolejce Dunajec - Przełęcz wypadły zdecydowanie na korzyść gospodarzy. W 25 min było już 3-0 i właściwie po meczu. Zdobywanie bramek rozpoczął w 16 min Zagata. Dostał piłkę od Zachary. Wpadł w pole karne i uderzył. Piłka po rykoszecie od obrońcy, kompletnie myląc Dudzika, wpadła do siatki. Trzy minuty później w polu karnym sfaulowany został Drożdż. Rzut karny podyktowany przez sędziego na bramkę zamienił Kamiński. Za chwilę gospodarze wykonywali rzut wolny z okolic narożnika szesnastki. Po centrze Szumala główkował Kamiński, minimalnie jednak nad poprzeczką. Trzy minuty później kopia tej akcji, faul na Drożdżu i ponownie Szumal wykonywał rzut wolny. Piłka tym razem trafiła do Jarosława Klamerusa, tego z Dunajca, aczkolwiek mieszkańca Łopusznej. Klamerus strzelił i Dudzik odbił piłkę dopadł do niej Bartłomiej Waksmundzki i zdobył bramkę.
Od tego momentu gospodarze kontrolowali już przebieg wydarzeń na boisku, nie pozwalając gościom na zbyt wiele. Ci mieli tylko okazje na początku spotkania i w 55 min. Wtedy to Paweł Galik, będąc sam na sam z Ludzią zamiast mocno strzelić, podał piłkę brakarzowi Dunajca i ten bez trudu złapał. Dunajec oczywiście mógł podwyższyć rezultat, ale gospodarze zadowoleni z pewnego prowadzenia nie byli już tak skoncentrowani i przez to nie tak skuteczni. Zdegustowani przebiegiem derbów goście nie wytrzymali psychicznie i zobaczyli w końcówce spotkania dwie czerwone kartki. (ZK)
Jordan Jordanów - Poroniec Poronin 2-2 (1-0)
1-0 Sularz 43, 1-1 M. Miśkowicz 51, 2-1 Zieliński 56, 2-2 Świder 71.
Sędziował Kazimierz Antolak z Nowego Targu. Żółte kartki Grzybacz, Gawroński - Okręglak. Widzów 150.
Jordan: Małysa - Bąk, Matejko, Gawroński (75 A. Wójtowicz) - Marcin Hodana (60 D. Wójtowicz) - Sularz, Grzybacz, Słoński (50 Radoń), Marek Hodana - Kurdas, Zieliński.
Poroniec: S. Miśkowicz - Świder, Pańszczyk, M. Skupień - Skóbel (80 Lańda) - Papież, Budz (83 Dzierżęga), Łukaszczyk, Grela - M. Miśkowicz (55 Okręglak), W. Skupień.
Do 20 min przewagę w polu osiągnął Poroniec, a najlepszą okazję w tym okresie zmarnował Papież, po którego strzale głową piłka trafiła w poprzeczkę. Później przewagę zaczął osiągać Jordan, ale najpierw po dośrodkowaniu Sularza Kurdas uderzał z główki, lecz obronił S. Miśkowicz, a w chwilę później Kurdas, będąc sam na sam z bramkarzem gości, fatalnie spudłował z 14 metrów. Wreszcie w 43 min Sularz wykonywał wolnego z okolic 28 metra, strzelił bardzo mocno, futbolówka po drodze odbiła się jeszcze od któregoś z defensorów przyjezdnych i myląc S. Miśkowicza, wpadła do jego siatki.
W 51 min M. Miśkowicz chciał chyba dośrodkować, ale uczynił to tak, że piłka, ku zdziwieniu Małysy, wpadła mu za kołnierz do jego siatki. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa, bo w 56 min, po dośrodkowaniu Sularza, Zieliński z główki i znów po rykoszecie, zdołał wyrównać. W 71 min Poroniec wykonywał róg, futbolówka trafiła do niepilnowanego Świdra, który głową z najbliższej odległości zapewnił swej drużynie upragniony remis. (TOM)
ZOR Frydman - Wierchy Rabka 2-0 (2-0)
1-0 Garcarz 17 karny, 2-0 Młynarczyk 23.
Sędziował Robert Jopek z Kamionki Małej. Spotkanie bez kartek. Widzów 250.
ZOR: Janczy - Garcarz, Jamróz (55 Plewa), Łukasz - Łojek - Mroszczak (46 Zygmont), Ferko, Masłowski, Młynarczyk - Brzyżek (85 Rusnaczyk), Fryc.
Wierchy: Karnicki - I. Gacek, Grzegorzewski, Gut - Majerski - Nuciak, M. Gacek, Książek (60 Bednarczyk), Śmieszek - K. Gacek, Leśny (15 Kołat).
Od początku do końca spotkania przewagę w polu osiągnął ZOR, a Wierchy próbowały stwarzać zagrożenie po kontratakach, lecz za każdym razem na posterunku był Janczy. W 17 min Majerski sfaulował w obrębie własnej szesnastki Młynarczyka, a podyktowaną przez arbitra "jedenastkę" na bramkę zamienił Garcarz. W 23 min Młynarczyk wykorzystał to, że przy wolnym Karnicki zbyt długo ustawiał mur i z 20 metrów posłał piłkę praktycznie do pustej bramki, podwyższając na 2-0.
Po przerwie gospodarze wciąż byli stroną przeważającą. Nie udało się im jednak strzelić więcej goli. Idealne wręcz sytuacje zmarnowali Masłowski, który trafił w słupek, Fryc w poprzeczkę, a Karnicki bronił uderzenia Łojka i Ferki, dzięki czemu rezultat już do końca nie uległ zmianie.
(TOM)
Tabela podhalaŃskiej A klasy
1. Szaflary 4 12 10-3
2. Lubań 4 9 10-6
3. Czarni 4 9 8-4
4. Szarotka 4 9 7-4
5. ZOR 4 7 7-5
6. Orawa 3 6 10-1
7. Dunajec 3 6 7-5
8. Trzy Korony 4 6 9-8
9. ZKP 4 6 4-5
10. Poroniec 4 5 6-7
11 .Joradn 4 2 6-10
12. Przełęcz 4 1 4-10
13. Wierchy 4 0 2-11
14. Wiatr 4 0 2-13
(ZK)
"Dziennik Polski" 2005-08-29
Autor: ab