Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Między mostami - koryto umocnione

Treść

Potężne kamienne bryły, ciężki sprzęt pracujący w korycie i na brzegach, niwelacyjne roboty - coś takiego nie działo się z Czarnym Dunajcem już od dawna. Ale Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej finalizuje teraz w Nowym Targu jedną z największych tegorocznych inwestycji, nieuchronną od czasu lipcowej powodzi w 1997 r. Na razie na półtorakilometrowym odcinku od mostu na "zakopiance" aż za most w ul. Kościuszki.
Trwa remont starych budowli umacniających z lat siedemdziesiątych, których fragmenty wskutek powodzi w 1997 r. uległy zniszczeniu. Dlatego zasadnicze koryto potoku zaczęło się zmieniać. Zmiana koryta groziłaby z kolei zniszczeniem wałów, które w efekcie mogłyby się kiedyś osunąć. Cel robót umacniających to utrzymanie wód w międzywalu nawet podczas małej powodzi. Teraz pozostały już tylko prace kosmetyczne.

Na ów "remont" potoku przyszło czekać tak długo, bo - wobec mnogości popowodziowych szkód i pilnych zadań - trudno było zgromadzić pieniądze potrzebne na tę inwestycję (czyli 350 tys. zł).

Koryto Czarnego Dunajca nie jest oczywiście jedynym odcinkiem wymagającym napraw i umocnień. Dla Białego Dunajca RZGW przygotowuje teraz projekt dotyczący odcinka do wysypiska śmieci w Nowym Targu po elektrownię w Szaflarach i stara się o pozwolenia budowlane. Będzie to zadanie wykonywane w podobny sposób i równie kosztowne jak remont koryta Czarnego Dunajca w Nowym Targu. W Szaflarach bowiem, podczas wezbrań, wody Białego Dunajca rozlewają się na szerokość 250 metrów. Szerokie rozlewisko zabiera też śmieci z brzegów, w to graj okolicznym "śmieciarzom", którzy tylko czekają na "dużą wodę", podrzuciwszy odpady w nadrzeczne krzaki. Po uregulowaniu potoku - "śmieciarzy" będzie łatwiej zdemaskować, bo woda już nie zbierze tego, co nawieźli. W tym roku prace przy wspomnianym odcinku Białego Dunajca jednak się nie zaczną - dobrze, gdy zakończony zostanie projekt i uda się zyskać pozwolenia.

Koryto Białego Dunajca na wysokości lotniska jest natomiast ujarzmione od lat siedemdziesiątych i betonowe progi dobrze znoszą napór nawet dużej wody. Nie zmienia to faktu, że w skwarne dni - mimo widocznych zakazów kąpieli - dzieci i tak skaczą z progów do wody, nie wyobrażając sobie, czym się może skończyć poślizgnięcie zakończone uderzeniem głową o beton...

Kiedy uda się sfinalizować roboty w Nowym Targu i w Szaflarach - kolejną dużą inwestycją RZGW mają być umocnienia w granicach Ludźmierza. Chodzi zarówno o koryto potoku Czarny Dunajec, jak i o ujście Lepietnicy. (ASZ)
Artykuł z Dziennika Polskiego z dn. 21-07-2003

Autor: DW